Asset Publisher Asset Publisher

Las pamięci tragedii smoleńskiej spalony

Dziewiętnastego sierpnia br. w okolicach Błędowa spłonęło 2 ha uprawy leśnej-najmłodszego lasu. Był to las niezwykły, bo posadzony dla uczczenia pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej.

W lesie wciąż sucho…

Susza nie odpuszcza. Rośnie zagrożenie pożaru lasu. Zwykła nieostrożność może doprowadzić do tragedii, cóż dopiero mówić gdy mamy do czynienia z podpaleniem. Tak było tym razem. W skutek umyślnego podłożenia ognia spłonęło m.in. 96 dębów posadzonych z inicjatywy społecznej dla uczczenia pamięci ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Podpalacz zniszczył pracę blisko 100 osób,  którzy pod egidą  Stowarzyszenia im. Edwarda Gierka, w ramach  czynu społecznego, posadzili tę uprawę oraz pamiątkowe drzewa.

Od kilku tygodni wilgotność ściółki w lasach jest bardzo niska, gdy osiąga wartość 10 % pożar może powstać nawet od rozgrzanej rury wydechowej samochodu.

- To już kolejne podpalenie na tym terenie. Nie wiadomo, dlaczego podpalacz upatrzył sobie to miejsce. Było tu już dziewięć groźnych pożarów. Łącznie ich powierzchnia objęła 4ha. Straty szacowane są na kilkadziesiąt tysięcy złotych – relacjonuje Mariusz Kowalski, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Siewierz.

Bezmyślne podpalenia

Być może podpalacz nie zdaje sobie sprawy, że wyrządza takie szkody sądząc, że podpala suche trawy. Nie dostrzega małych drzewek wśród wysokich i suchych traw. Pożar w takim miejscu rozwija się w mgnieniu oka. Giną nie tylko rośliny, ale również wszystkie małe i nieporadne zwierzęta. Po poprzednim pożarze leśniczy znalazł w tym miejscu spalone sarniątko.

Oprócz niepowetowanych strat ekologicznych nie małe są też straty materialne. Lasu nie sadzi się „od tak". To mozolna, ciężka i kosztowna praca. Zebranie nasion, wyhodowanie sadzonek w szkółce, ich transport do lasu, specjalistyczne przygotowanie gleby (aby sadzonki dało się w ogóle posadzić) i ciężka praca przy sadzeniu lasu – to dopiero początek. Dalej walka z chorobami, szkodnikami i chwastami, by z małych drzewek za kilkadziesiąt lat powstał szumiący las. W Błędowie dwa lata takiej pracy wskutek podpalenia poszło na marne.