Asset Publisher
Ochrona lasu - czyli jak leczy się las
W czwartek 6 grudnia eksperci Zespołu Ochrony Lasu w Opolu pomagali nam ustalić przyczynę zamierania drzew.
Drzewa mogą być zaatakowane przez różne choroby grzybowe czy przez szkodliwe owady. Zamierające pojedyncze drzewo nie jest niczym nadzwyczajnym w lesie. Jeśli jednak „choroba” się rozprzestrzenia musimy w porę zareagować. Szybko podjęte działania i zwalczanie chorób w zarodku pozwala uratować setki hektarów lasuLeśnicy nie leczą pojedynczych drzew – chronimy całe połacie lasów eliminując istotne (nie każde!) zagrożenie. To trochę tak jak wyjmowanie nadpsutych jabłek z koszyka, by reszta się nie zmarnowała.
Na kłopoty - ZOL
W leśnictwie Kuźnica nasz leśniczy od trzech lat obserwuje w jednym miejscu zamierające sosny. Tegoroczne suche lato i osłabienie drzew sprawiło, że martwych sosen pojawiło się nagle dużo więcej. ZOL czyli Zespół Ochrony Lasu to leśnicy – eksperci, wyspecjalizowani w diagnozowaniu przyczyn zamierania drzew. Przyczyn mogą być dziesiątki. Ważne, by groźne gradacje owadów czy źródła chorób ustalić jak najszybciej.
Nasz czujny leśniczy wychwycił zamieranie dorodnych sosen na powierzchni ok. 0,01 ha. Leśnictwo, które nadzoruje ma powierzchnię 937ha! Razem z ekspertami z ZOL-u, po ścięciu zamierającej ale jeszcze żywej sosny, zaczęliśmy szukać przyczyny pod korą.
Co gryzie sosnę?
Jak to zwykle w przyrodzie bywa problem okazał się złożony. Prawdopodobnie wszystko zaczęło się od kilku drzew porażonych piorunem. Tak osłabione drzewa w warunkach letniej suszy, zaatakowały różne owady. W części odziomkowej znaleźliśmy świeże chodniki przypłaszczka granatka. W części środkowej pnia - żery smolików. Wysoko pod cienką korą próbowały się wgryźć korniki, ale te akurat sosna zalała żywicą.
Martwe drewno nie takie martwe
Na szczęście nasz przypadek to nic groźnego. Parę martwych drzew zostanie w lesie do naturalnego rozkładu. Drewno innych, przy okazji wykonywanych prac, zostanie zagospodarowane zgodnie z możliwościami. Na takim martwym drewnie rozwijają się mchy, porosty, grzyby i mnóstwo owadów, które w żaden sposób nie zaszkodzą naszym lasom. Wiemy to, bo ciągle monitorujemy stan naszych lasów. Niektórzy wytykają leśnikom, że marnujemy drewno w lesie. Ich adwersarze zarzucają, że drewna rozkładającego się w lesie jest za mało. My leśnicy, musimy zaspokoić oczekiwania jednych i drugich…